Okres wakacyjny to nie tylko czas beztroskiej zabawy, wypoczynku i wyjazdów, ale również taki, w którym kobiety najczęściej łapią różne infekcje intymne, a szczególnie zapalenia pochwy. Jak się przed nimi bronić? Co zrobić, jeśli nagle zauważymy niepokojące objawy, a nie mamy możliwości udać się do lekarza?
Wakacje? Nie zapomnij o zdrowiu intymnym!
Pakując się na wyjazd wakacyjny, nie można zapomnieć o kilku ważnych rzeczach. Przede wszystkim należy wziąć ze sobą dobry żel do mycia okolic intymnych, czyli taki, który ma właściwe pH oraz specjalne składniki chroniące przed infekcjami i wspomagające leczenie. Dodatkowo trzeba wziąć ze sobą zioła, czyli korę dębu i rumianek, z których w razie potrzeby wykonamy nasiadówki łagodzące świąd i pieczenie pojawiające się w trakcie infekcji intymnych. W ten sposób będziemy mogli zapobiec lub szybko zadziałać w momencie pojawienia się najwcześniejszych objawów infekcji.
Zapalenie pochwy powstaje najczęściej poprzez kontakt seksualny z osobą chorą lub w wyniku korzystania z publicznych toalet, łaźni i basenów. Pierwszymi objawami choroby są najczęściej upławy. Bardzo często towarzyszy im też zaczerwienienie i swędzenie okolic intymnych. Upławy mają charakterystyczny wygląd i mocny zapach. Zazwyczaj są koloru żółtawego lub zielonkawego. Bardzo łatwo można je zauważyć na bieliźnie.
Jak postępować z upławami?
Podejrzenie infekcji intymnej warto skonsultować z lekarzem, ale trzeba mieć na uwadze to, że na wakacjach nie zawsze jest to możliwe. W takiej sytuacji mogą pomóc wspomniane wyżej nasiadówki oraz częste podmywanie się dobrym żelem do okolic intymnych. Jeśli infekcją jest grzybica pochwy, to można posmarować okolice intymne specjalną maścią na grzybicę, która jest dostępna w aptekach bez recepty. Dodatkowo warto przyjmować tabletki z probiotykami, które szybko odbudują właściwą florę bakteryjną. Bardzo silne swędzenie można załagodzić poprzez częste przecieranie okolic intymnych wacikiem nasączonym naparem z rumianku.
